top of page

OSTATNIA SZUBIENICA W SZCZECINIE

Ostatnią szubienice w Szczecinie rozebrano jakieś 150 lat temu. Stała ona w zachodniej części miasta, w pobliżu miejsca, gdzie zbiegają się dzisiaj ulice Mickiewicza i Wojska Polskiego. Szubienica zniknęła, ale okolica cieszyła się złą sławą od czasu, gdy pewnego gospodarza z Krzekowa spotkała tu niemiła przygoda.

 

Wracał on kiedyś po zachodzie słońca z miasta do domu i kiedy mijał pusty placyk po szubienicy, nagle wskoczyło mu coś na kark i zaczęło okładać po plecach. Przerażony zaciął konie, które, i tak strwożone, gnały na oślep przed siebie. Dopiero gdy ujechał spory kawał od nawiedzonego miejsca, udało mu się uwolnić od tajemniczego napastnika. Migiem rozeszła się wieść, że tam straszy, że to duchy wisielców przybywają na miejsce kaźni i atakują wszystkich żywych ludzi spotkanych w okolicy. Od tej pory gospodarze z Krzekowa starali się wracać do domu przed zachodem słońca, a jeżeli jakieś pilne sprawy zatrzymały ich dłużej w Szczecinie, przejeżdżali ten odcinek drogi najspieszniej jak mogli, głośno odmawiając modlitwy.

 

Po szubienicy już dawno nie było śladu, wybudowano tam piękne domy,

a jeszcze krążyły opowieści o przykrych i bolesnych spotkaniach z przerażającymi zjawami.

 

Alfred Haas

Anna Malejka - Wyśniony skarb. Podania, legendy i baśnie o Szczecinie

by:
Chmurska Agnieszka

Plaga Marta
Stasiak Aleksandra

  • Google+ Clean
  • Twitter Clean
  • White Facebook Icon
bottom of page