top of page

DAMBA

Jesienne mgły snuły się nisko nad wodami Odry, nad przyrzecznymi łęgami i rozlewiskami. Szaro było na świecie, nieprzyjaźnie i ziąb panował okrutny. Kaczki pochowały się w szuwarach, czasem tylko słychać było ich żałosne popiskiwanie. Niebawem nadejdzie zima, sroga dla ludzi i zwierząt. Rybacy, którzy mieli swe chatki nad jeziorem, dowozili łodziami trzcinę i gącili dachy swych chałupek, by oparły się wichrom, co często hulały po jeziorze. Robotnicy, co latem przewozili Płonią zboże należące do klasztoru w Kołbaczu, teraz więcej mieli czasu i pracowicie ściągali z pobliskiej kniei drewno na opał i do budowy chat. Trzeba bowiem wiedzieć, że klasztor w Kołbaczu miał liczne włości i nadania z łaski książąt pomorskich, a plony z tych ziem wysyłano w świat właśnie Płonią.

 

Tu, w Dambie przeładowywano zboże z małych stateczków rzecznych na większe korabie, które płynęły dalej jeziorem Dąbskim. Damba była portem przeładunkowym kołbackiego klasztoru i sporą osadą. Nazwa pochodziła stąd, że naokoło była puszcza, składająca się w dużej mierze ze starych, wielkich dębów, które w tej kniei rosły od zawsze. Niewiasty letnią porą śpieszyły do niej na grzyby i jagody. Mimo, że bory należały do księcia, nie broniono ludziom zbierać runa leśnego. Często niewiasty woziły łodziami kobiałki z jagodami i grzybami do szczecińskiego grodu, gdzie chętnie je kupowano.

 

I tak z biegiem lat rozrastała się Damba; przybywało ludzi, przybywało pracy, bo klasztor kołbacki pobudował wiatraki, które mieliły zboże dla potrzeb grodu w Szczecinie i dla pomniejszych gródków. Tak więc w roku 1260 książę Barnim I Dobry wydzielił 8 łanów ziemi i nakazał wybudowanie kościoła i założenie parafii. Pierwszym proboszczem został ksiądz Herman. Budowę kościoła ukończył w 1268 r. Kościół poświęcono Najświętszej Maryi Pannie. Wielki i radosny był to dzień dla mieszkańców. Nareszcie jest własny kościół i nie trzeba udawać się w daleką drogę do Szczecina lub Kołbacza, by zawrzeć ślub, ochrzcić dziecko, czy prosić księdza do pogrzebu. Co niedziela będzie można Mszy świętej wysłuchać, tak jak w Szczecinie, czy innym grodzie. Ludzie radzi byli ogromnie. Kościół zbudowano na solidnych fundamentach z narzutowych kamieni, ściany z granitowych ciosów.

 

I trwała ta świątynia przez wieki, dopóki nie padła ofiarą pożaru. Przy odbudowie zmieniono nieco jej kształt, użyto cegły. Znów była dumą mieszkańców, których ciągle przybywało. Stara Damba zmieniła się w Dąbie, które uzyskało prawa miejskie. Jeszcze wielokrotnie pożary nawiedzały świątynię, a przy kolejnych odbudowach ciągle następowały jakieś zmiany. Dzisiaj kościół w Dąbiu jest trójnawową, sześcioprzęsłową halą z czworo-boczną wieżą. Stara świątynia przechowuje do dziś relikty dawnych czasów.

 

 

Monika Wiśniewska

Legendy  Pomorskie - Ocalić od zapomnienia

by:
Chmurska Agnieszka

Plaga Marta
Stasiak Aleksandra

  • Google+ Clean
  • Twitter Clean
  • White Facebook Icon
bottom of page